 |
|
 |
 |
|
Łona - Nieruchomości
|
|
Nie jestem tym co czyni zło
Nie jestem tym co spuszcza wzrok
Wysiskam wzrok goryczy szok
Następny krok
Patrzysz na mnie i chcesz wiedziec kim jestem ojcze
Pytasz gdzie jest moje miejsce i czy jest źle dojrzeć
Będe mógł mentalnie bardziej
Strasząc zgarnie Cię nagle szatanska gardziel
Nie udziele odpowiedzi wedle oczekiwań
Powiem kim nie jestem nie jestem piekłem
Za wcześnie by ogłosić się synem
Jestem tak jak miliony i tak jak oni zginę
Nie jestem jak Nasir nie jestem jak fakir
Nie wypluwam alkoholu lubię fieste zapić
Jedyne co wypluwam to nienawiść
Od czasu do czasu znasz to tego nie da się zabić od razu
Za nic buntownikiem typu Sex Pistols
Jest ich pełno nie jestem dokumentalistą
To istota wśród istot niegrzeczna niedorzecznie
Wiem że nie jestem Twoim ulubionym dzieckiem
Nie jestem tym co czyni zło
Nie jestem tym co spuszcza wzrok
Wysiskam wzrok goryczy szok
Następny krok
Gdy byłem dzieckiem zadawałem sobie dużo pytań
Kiedy dorosnę, kiedy nadejdzie moja przystań
Przecież dla siebie jestem kimś Fu wstań
Na nowo powstań zostań tym kim jestem
Nie jestem tym co czyni zło nie
Nie jestem tym co spuszcza wzrok, nie
Wyciskam z szok goryczy szok
Następny krok by zadac sobie pytanie
Po co tu jestem po co zdał ten piepszony tester
Nie ma tak pięknie bo nastąpił przester
Kończy się Sylwester lata mijają
Wspomnienia pozostają i zaczynam sieste
Przede mną jeszcze tyle odpowiedzi same konkrety
Jak na spowiedzi przed ołtarzem, przed samym Bogiem
Mój stwóca powiedz kim jestem
Tym kim jestem dla innych może wrogiem
Jestem prorokiem twórcą własnego losu
Potrzebuję usłyszeć teraz Twego głosu
Bo w ten sposób utrzymuję kondycje
Samą konstrukcje jak kręgosłup
Nie jestem tym co czyni zło
Nie jestem tym co spuszcza wzrok
Wysiskam wzrok goryczy szok
Następny krok
Jak kolwiek oceniają rap wśród prac ta liga
To dla mnie jest yyytyyy... kac gigant
I nie jestem dobrze zrozumiany przez reszte
Bo by ocenić trzeba poznać bliżej
Mes też nie jest promieniem snów ale daje wzamian
Wersy zamiast dyplomu zarządzania
To nie jest ta płyta o cudzym życiu koleżko
Bo nie pamiętam tych knajp ale pamiętam przeszłość
Mój upór a nie nie wile warta siła farta
Dlatego nie jestem odkryciem Sylwka czy Arka
Ani tym bardziej Pana U.S.Polischchorwat
Moje słowa powiedzą Ci wszystko jak Mor.W.A.
Nie jestem, nie umiem byś miśkiem w sweterku za małym o numer
Który chcą niunie
Specyficzny styl życia wade goni wada
Alkoholigamia młoda grasz lub odpadasz
Tym nie jestem kim chcesz mnie widzieć
Zmęczony życiem mam dośc tydzień w tydzień
Cicho pragnę by coś ciągneło mnie jak magnes
Ułomności ludzi widze zbyt jaskrawo jak by slogan
A więc powiedz jak być tym który widzi Boga
Ogarniając rzeczy w wersy swoim piętnem
Ty zacytujesz w nocy by usłyszeć od niej że to piękne
Milczałem słuchając słów krytyki przecież
Nie będąc tym kimś kto nie mówi o sukcesie
Nie tym który boi się wśród ludzi zrobić przesiew
I tym który mówi tak, tam gdzie chce
By słowo "nie" znalazło swoje miejsce
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: Misiaqu
czytano: 1539 razy
|
Fragment na dzis:
Liroy : Moja autobiografia
I
Minęło 27 lat od kiedy przyszedłem na świat
71 rocznik - Kielce
moje miasto, moja mała ojczyzna
zajebista
to jest oczywista sprawa
mój dom to pocieszki a pocieszki to zabawa
stary taka właśnie klima
czy lato czy zima, -
|
deszcz czy słońce
zawsze tam było na maxi bez końca
od małego musiałem stawiać życiu czoła
podwórko, kumple to była dla mnie szkoła
stary
imprezy, kanciapy, godziny policyjne, wojny osiedlowe
niewinne dzieciństwo - stary zapo-
|
mnij
nie jedna osoba jeszcze nie raz to wspomni
jak to było kiedy osiedle się bawiło
wspomnimy nie raz jak to wtedy stary było
II
Od dzieciństwa miałem tylko same problemy
ciągłe kłopoty ze szkołą
ojcem - bez ści....
|
|
|
 |