 |
|
 |
 |
|
Łona - Nie słuchać przed 2050
|
|
Różnimy się co akurat nie trudno zgadnąć
ale mamy jedną wspólną przypadłość
nie ważne czy pod prąd płyniesz, czy z prądem
w każdym z nas siedzi mały Wiesław Jarząbek
spokojnie siedzi, ale dużo wcześniej skitrał
stary magnetofon firmy Unitra
sam się też ukrywa by co jakiś czas cichaczem
ponagrywać swoje marne hymny na cześć
żałosne pieśni, oraz żenujące peany
i najgorsze że to wszystko o nas samych
a my słuchamy i chłonąc to jak gąbka
nie wiemy nawet o istnieniu Jarząbka
stąd ta cała heca i do nieporozumień pretekst
zgadza się adresat, lecz nadawca nie ten
wcale nie trudno w taką paranoję popaść
bo Jarząbek ma niezwykle ujmujący wokal
więc gdy zdaje się że cały świat pochlebstwa nam przesłał
nie łudźmy się, to tylko nasz prywatny Wiesław
ref 4x:
nie ufajcie Jarząbkowi
gdy płynie pochwał lista o nas i przy nas
my tracimy dystans i pierdoli nam się w łepetynach
przekonani o tym że w tym tkwi prawda
odtwarzamy to co Jarząbek wcześniej nagrał
zresztą trudno ganić go za koniunkturalizm
bo im gorzej z nami tym on gorliwiej nas chwali
a z kolei w razie niepowodzeń gotów wieści przynieść
o tym kto na drodze poukładał nam świnie
i na szczyt genetyki nasz Jarząbek się wspina
czyniąc tak że z wieprzowiny robi się wołowina
on nigdy nie straci rozsądku
i nawet jeśli oko wypadnie temu Jarząbku
popełniamy błąd tu myśląc że zamilknie
on dalej będzie nam dowodził kto dla nas jest wilkiem
a gdy kiepski i pochmurny dzień jest
nasz Szekspir ułoży nam wiersz na pocieszenie
doda melodię, po czym zaśpiewa to wszystko jak słowik
w każdym razie nie ufajcie Jarząbkowi
(- kurde...
- no?
- wariat...
- no słucham
- ten, ten Jarząbek to nie był przypadkiem Wacław?
- o kurwa...)
ref 4x:
nie ufajcie Jarząbkowi
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: Misiaqu
czytano: 1457 razy
|
Fragment na dzis:
Liroy : Moja autobiografia
I
Minęło 27 lat od kiedy przyszedłem na świat
71 rocznik - Kielce
moje miasto, moja mała ojczyzna
zajebista
to jest oczywista sprawa
mój dom to pocieszki a pocieszki to zabawa
stary taka właśnie klima
czy lato czy zima, -
|
deszcz czy słońce
zawsze tam było na maxi bez końca
od małego musiałem stawiać życiu czoła
podwórko, kumple to była dla mnie szkoła
stary
imprezy, kanciapy, godziny policyjne, wojny osiedlowe
niewinne dzieciństwo - stary zapo-
|
mnij
nie jedna osoba jeszcze nie raz to wspomni
jak to było kiedy osiedle się bawiło
wspomnimy nie raz jak to wtedy stary było
II
Od dzieciństwa miałem tylko same problemy
ciągłe kłopoty ze szkołą
ojcem - bez ści....
|
|
|
 |