 |
|
 |
 |
|
Universe - Wołanie przez ciszę
|
|
Nie o usmiech mi chodzi,
Bo się smiałas nie raz,
Ale o to co kiedys
Otworzyło się w nas.
Cos co przyszło tak szybko
I przeszło jak wiatr
Czego własnie najbardziej mi brak
Przychodziłem co wieczór
Posłuchac twych płyt
O miłosci wogole
Nie mowilismy nic.
Wyjechałas tak nagle
Cichutko jak mysz
Zostawiłas swój adres i list
Ref.
W taka cisze
Wszystkie gwiazdy na niebie wylicze
Ciebie wołam, ale cisza i pustka dookoła
Jestes moim aniołem,
Miłoscia bez dnia
Jestes moja boginia,
Która widze co dnia
Jakze długo mam czekac
Jakze prosić cie mam
Kazesz trwac w niepewnosci
Wiec trwam....
Ref.
W taka cisze
Wszystkie gwiazdy na niebie wylicze
Ciebie wołam, ale cisza i pustka dookoła
Choc dostaje twe listy
I zdjec pare mam
Zyje jak grzeszny anioł
W tłumie ludzi... lecz sam
Jeszcze tli się nadzieja
Ze spotkamy się znów
Do ksiezyca się smieje
Przywołojac cie- wróc
Ref.
W taka cisze
Wszystkie gwiazdy na niebie wylicze
Ciebie wołam, ale cisza i pustka dookoła
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: Administrator
czytano: 2242 razy
|
Fragment na dzis:
Liroy : Moja autobiografia
I
Minęło 27 lat od kiedy przyszedłem na świat
71 rocznik - Kielce
moje miasto, moja mała ojczyzna
zajebista
to jest oczywista sprawa
mój dom to pocieszki a pocieszki to zabawa
stary taka właśnie klima
czy lato czy zima, -
|
deszcz czy słońce
zawsze tam było na maxi bez końca
od małego musiałem stawiać życiu czoła
podwórko, kumple to była dla mnie szkoła
stary
imprezy, kanciapy, godziny policyjne, wojny osiedlowe
niewinne dzieciństwo - stary zapo-
|
mnij
nie jedna osoba jeszcze nie raz to wspomni
jak to było kiedy osiedle się bawiło
wspomnimy nie raz jak to wtedy stary było
II
Od dzieciństwa miałem tylko same problemy
ciągłe kłopoty ze szkołą
ojcem - bez ści....
|
|
|
 |