 |
|
 |
 |
|
|
|
Nic nie jest pewne poza tym, że obudziłem się
Gazeta co przynosi dzień, jak co dzień infekuje mnie
Chciałbym cię spotkać choćby tu, w autobusie byle gdzie
Chciałbym cię poznać, to wiem, to wiem, to wiem
Na, na, na, na ja to wiem
Chciałbym spędzić z tobą dzień
Na, na, na, na ja to wiem
Chciałbym spędzić z tobą dzień
Nic nie jest pewne poza tym, telefon atakuje mnie
Być może teraz właśnie ty, to wszystko szybko kończy się
Chciałbym cię spotkać choćby tu, w autobusie byle gdzie
Chciałbym cię poznać, to wiem, to wiem, to wiem
Na, na, na, na ja to wiem
Chciałbym spędzić z tobą dzień
Na, na, na, na ja to wiem
Chciałbym spędzić z tobą dzień
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: mik
czytano: 1649 razy
|
Fragment na dzis:
Liroy : Moja autobiografia
I
Minęło 27 lat od kiedy przyszedłem na świat
71 rocznik - Kielce
moje miasto, moja mała ojczyzna
zajebista
to jest oczywista sprawa
mój dom to pocieszki a pocieszki to zabawa
stary taka właśnie klima
czy lato czy zima, -
|
deszcz czy słońce
zawsze tam było na maxi bez końca
od małego musiałem stawiać życiu czoła
podwórko, kumple to była dla mnie szkoła
stary
imprezy, kanciapy, godziny policyjne, wojny osiedlowe
niewinne dzieciństwo - stary zapo-
|
mnij
nie jedna osoba jeszcze nie raz to wspomni
jak to było kiedy osiedle się bawiło
wspomnimy nie raz jak to wtedy stary było
II
Od dzieciństwa miałem tylko same problemy
ciągłe kłopoty ze szkołą
ojcem - bez ści....
|
|
|
 |