 |
|
 |
 |
|
|
|
Gdy emocje już opadną, jak po wielkiej bitwie kurz
Gdy nie można mocą żadną wykrzyczanych cofnąć słów
Czy w milczeniu białych haniebnych flag, zejść z barykady
Czy podobnym być do skały, posypując solą ból
Jak posąg pychy samotnie stać
Gdy ktoś kto mi jest światełkiem gaśnie nagle w biały dzień
Gdy na drodze za zakrętem przeznaczenie spotka mnie
Czy w bezsilnej złości łykając żal dać się powalić
Czy się każdą chwilą bawić
Aż do końca wierząc, że los inny mi pisany jest
Płyniemy przez wielki Babilon, dopóki miłość nie złowi nas
W korowodzie zmysłów możemy trwać niepokonani
Nim się ogień w nas wypali, nim ocean naszych słów
Łyżeczką się odmierzyć da
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym
Wśród tandety lśniąc jak diament, być zagadką której nikt
Nie zdąży zgadnąć nim minie czas
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: mik
czytano: 2245 razy
|
Fragment na dzis:
Liroy : Moja autobiografia
I
Minęło 27 lat od kiedy przyszedłem na świat
71 rocznik - Kielce
moje miasto, moja mała ojczyzna
zajebista
to jest oczywista sprawa
mój dom to pocieszki a pocieszki to zabawa
stary taka właśnie klima
czy lato czy zima, -
|
deszcz czy słońce
zawsze tam było na maxi bez końca
od małego musiałem stawiać życiu czoła
podwórko, kumple to była dla mnie szkoła
stary
imprezy, kanciapy, godziny policyjne, wojny osiedlowe
niewinne dzieciństwo - stary zapo-
|
mnij
nie jedna osoba jeszcze nie raz to wspomni
jak to było kiedy osiedle się bawiło
wspomnimy nie raz jak to wtedy stary było
II
Od dzieciństwa miałem tylko same problemy
ciągłe kłopoty ze szkołą
ojcem - bez ści....
|
|
|
 |