 |
|
 |
 |
|
|
|
Powszechnych zdarzeń nieuchronność
wschód słońca, słońca zasypianie
czas sprawiedliwie podzielony
na każdą z nut wyczekiwanie
Tat Twam Asi
czekanie na westchnienie ciche
na ciepło rąk, pór roku mgnienie
a popatrz tylko mój kochany
ta rzeczywistość to złudzenie
nie wiemy przecież nic na pewno
przed siebie próżno spoglądamy
czas pod nogami rozrzucony
wciąż się o niego potykamy
Tat Twam Asi
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: mik
czytano: 1501 razy
|
Fragment na dzis:
Liroy : Moja autobiografia
I
Minęło 27 lat od kiedy przyszedłem na świat
71 rocznik - Kielce
moje miasto, moja mała ojczyzna
zajebista
to jest oczywista sprawa
mój dom to pocieszki a pocieszki to zabawa
stary taka właśnie klima
czy lato czy zima, -
|
deszcz czy słońce
zawsze tam było na maxi bez końca
od małego musiałem stawiać życiu czoła
podwórko, kumple to była dla mnie szkoła
stary
imprezy, kanciapy, godziny policyjne, wojny osiedlowe
niewinne dzieciństwo - stary zapo-
|
mnij
nie jedna osoba jeszcze nie raz to wspomni
jak to było kiedy osiedle się bawiło
wspomnimy nie raz jak to wtedy stary było
II
Od dzieciństwa miałem tylko same problemy
ciągłe kłopoty ze szkołą
ojcem - bez ści....
|
|
|
 |