 |
|
 |
 |
|
|
|
Poznałam go przypadkiem.
a w sytuacjach wielu,
myślałam o nim jak o
dobrym przyjacielu.
byliśmy sobie bliscy
i wobec siebie szczerzy,
traf chciał, że z uczuć siłą
przyszło mi się zmierzyć.
cień się wkradł,
gdy ten z ust jego zarzut padł:
"ja kocham cię,
a ty, ty nie."
niech ktoś mi powie co ja teraz zrobić mam,
on nie chce innej oprócz mnie, on chce być sam.
już pewnie nic, już nic, już nie pomoże nam,
widuję go z daleka,
powoli zapomina.
raniłam nieświadomie,
to nie moja wina.
a morał z tego jaki?
to oczywista rzecz,
wspomniany wyżej rodzaj przyjaźni całkiem nierealny jest.
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: mik
czytano: 1379 razy
|
Fragment na dzis:
Liroy : Moja autobiografia
I
Minęło 27 lat od kiedy przyszedłem na świat
71 rocznik - Kielce
moje miasto, moja mała ojczyzna
zajebista
to jest oczywista sprawa
mój dom to pocieszki a pocieszki to zabawa
stary taka właśnie klima
czy lato czy zima, -
|
deszcz czy słońce
zawsze tam było na maxi bez końca
od małego musiałem stawiać życiu czoła
podwórko, kumple to była dla mnie szkoła
stary
imprezy, kanciapy, godziny policyjne, wojny osiedlowe
niewinne dzieciństwo - stary zapo-
|
mnij
nie jedna osoba jeszcze nie raz to wspomni
jak to było kiedy osiedle się bawiło
wspomnimy nie raz jak to wtedy stary było
II
Od dzieciństwa miałem tylko same problemy
ciągłe kłopoty ze szkołą
ojcem - bez ści....
|
|
|
 |