 |
|
 |
 |
|
|
|
Gdy razem szli, objeci w pol
tak nietykalni jak profil chmur
w jej oczach zal i ogien w nim
gdy nietykalni przez miasto szli
mieli swiat u swych stop, glowy posrod chmur
te obloki niosly ich, setki spojrzen zlych
ciezkich jak tony slow, chciales zciagnac je w dol
gonil ich zimnych wzrok, kobiet w kwiecie lat
gdy tak pieknie zwiewni szli
milosc lustrem jest w nim sie odbija nasz
podziw, smutek i gniew
Cóż scena jakich sto, kto zwyciężył w szary tlok
z nich wspomnien ledwie garsc
kurz to nie popiuł z cieniem szans zerwij plaszcz, ramieniem otul ją
wroc relacje sam na sam,
znam w miescie tyle miejsc dla nietykalnych jak my
znow idac spojrz
objeci w pol tak nietykalni jak profil chmur
w jej oczach zal i ogien w nim
tak nietykalni jak nasze sny
znowu swiat jest w stop
glowy posrod chmur
to obloki niosa nas
zanim przyjdzie znow deszczem opadac tu
wsrod pretensji i skarg
mocno chwyc moja dlon wlosy rzuc na wiatr
caly swiat jest dzisiaj w nas
smialo wychodz z mgly sprobuj przez chwile byc nietykalnym jak my
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: Administrator
czytano: 2376 razy
|
Fragment na dzis:
Liroy : Moja autobiografia
I
Minęło 27 lat od kiedy przyszedłem na świat
71 rocznik - Kielce
moje miasto, moja mała ojczyzna
zajebista
to jest oczywista sprawa
mój dom to pocieszki a pocieszki to zabawa
stary taka właśnie klima
czy lato czy zima, -
|
deszcz czy słońce
zawsze tam było na maxi bez końca
od małego musiałem stawiać życiu czoła
podwórko, kumple to była dla mnie szkoła
stary
imprezy, kanciapy, godziny policyjne, wojny osiedlowe
niewinne dzieciństwo - stary zapo-
|
mnij
nie jedna osoba jeszcze nie raz to wspomni
jak to było kiedy osiedle się bawiło
wspomnimy nie raz jak to wtedy stary było
II
Od dzieciństwa miałem tylko same problemy
ciągłe kłopoty ze szkołą
ojcem - bez ści....
|
|
|
 |