 |
|
 |
 |
|
|
|
Miesiąc minął już
Tak jak jeden dzień
Piszę setny list
Tak żałosnych słów
Nie słyszał świat
Nie usłyszysz ty ale
Tak przecież sercu prościej żyć
Podartych listów
Nie czyta nikt
Minął prawie rok
Tak jak jeden dzień
W stosie listów ślady łez
Już nie umiem żyć
Bez tych kilku zdań
Tych niemądrych zapłakanych
Ale tak sercu prościej żyć
Podartych listów nie czyta nikt
Kiedyś zapomnę i rzucę na wiatr
Okruchy dawnych dni nie zranią tak
Kiedyś zapomnę i spojrzę w twoją twarz
Tak bardzo czekam, aż nadejdzie czas
Nie pamiętam już ile to już lat
Nie widziałam ciebie wcale
Nawet nie wiem kto w twych ramionach śpi
To ostatni list ale
Tak przecież sercu prościej żyć
Podartych listów nie czyta nikt
Kiedyś zapomnę i rzucę na wiatr
Okruchy dawnych dni nie zranią tak
Kiedyś zapomnę i spojrzę w twoją twarz
Tak bardzo czekam, aż nadejdzie czas
Kiedyś zapomnę i rzucę na wiatr
Okruchy dawnych dni nie zranią tak
Kiedyś zapomnę i spojrzę w twoją twarz
Tak bardzo czekam, aż nadejdzie czas
Nadejdzie czas
To w końcu był ostatni list
Mój niewysłany list
Tak wiele chwil
A ja rzucam na wiatr
A ja rzucam na wiatr
Rzucam na wiatr
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: agmiś
czytano: 2053 razy
|
Fragment na dzis:
Liroy : Moja autobiografia
I
Minęło 27 lat od kiedy przyszedłem na świat
71 rocznik - Kielce
moje miasto, moja mała ojczyzna
zajebista
to jest oczywista sprawa
mój dom to pocieszki a pocieszki to zabawa
stary taka właśnie klima
czy lato czy zima, -
|
deszcz czy słońce
zawsze tam było na maxi bez końca
od małego musiałem stawiać życiu czoła
podwórko, kumple to była dla mnie szkoła
stary
imprezy, kanciapy, godziny policyjne, wojny osiedlowe
niewinne dzieciństwo - stary zapo-
|
mnij
nie jedna osoba jeszcze nie raz to wspomni
jak to było kiedy osiedle się bawiło
wspomnimy nie raz jak to wtedy stary było
II
Od dzieciństwa miałem tylko same problemy
ciągłe kłopoty ze szkołą
ojcem - bez ści....
|
|
|
 |