 |
|
 |
 |
|
|
|
Bien s?r la vie, ça ne vaut rien Bien s?r que rien ne vaut la vie Bien s?r la vie, c'est des coups d'poing Des cicatrices ? l'infini Le paradis au bout d'une chaîne Biens s?r la vie, c'est une chienne
Pourtant je suis un chien qui mord dedans
Bien s?r l'amour, ça ne vaut rien Bien s?r que rien ne vaut l'amour Bien s?r l'amour, c'est du chagrin C'est du bonheur qui crie au secours De la tendresse au bout d'une chaîne Bien s?r l'amour, c'est une chienne
Pourtant je suis un chien qui mord dedans
Bien s?r la mort, ça ne vaut rien Bien s?r que rien ne vaut la mort Bien s?r la mort, je m'en souviens C'est la maîtresse du vent du nord Qui se repose au bout d'une chaîne Bien s?r la mort, c'est une chienne
Pourtant je suis un chien qui mord dedans
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: Administrator
czytano: 916 razy
|
Fragment na dzis:
Liroy : Moja autobiografia
I
Minęło 27 lat od kiedy przyszedłem na świat
71 rocznik - Kielce
moje miasto, moja mała ojczyzna
zajebista
to jest oczywista sprawa
mój dom to pocieszki a pocieszki to zabawa
stary taka właśnie klima
czy lato czy zima, -
|
deszcz czy słońce
zawsze tam było na maxi bez końca
od małego musiałem stawiać życiu czoła
podwórko, kumple to była dla mnie szkoła
stary
imprezy, kanciapy, godziny policyjne, wojny osiedlowe
niewinne dzieciństwo - stary zapo-
|
mnij
nie jedna osoba jeszcze nie raz to wspomni
jak to było kiedy osiedle się bawiło
wspomnimy nie raz jak to wtedy stary było
II
Od dzieciństwa miałem tylko same problemy
ciągłe kłopoty ze szkołą
ojcem - bez ści....
|
|
|
 |